widgeo.net

sobota, 17 grudnia 2011

alkohol i seks...


Nie będę opisywała okoliczności w jakich to  obejrzałam… bo nieważne to zupełnie. Powiem tylko że był to program MIASTO KOBIET prowadzony przez panią Welman i Młynarską. Tematem były młode kobiety (16-18) lubiące  balować… i zachowywać się …. –hmmm… no użyjmy tu słowa staropolskiego- SWAWOLNIE. Imprezy około czterech razy w tygodniu, picie na umór czyli do urwania się filmu. Seks z przygodnie spotkanymi kolesiami… no i oczywiście bez zabezpieczenia. Jedna z dziewczyn znalazła nawet doskonały sposób na kaca. Pije po prostu prawie ciągle – niedopuszczając do trzeźwienia. W szkole stopnie coraz gorsze,- ale po co teraz im szkoła. Za parę lat znajdą sobie bogatego męża (?) i będzie je utrzymywał. Wierzą w to, co mówią i są święcie przekonane, że gdzieś już, czeka na nie królewicz -gotów zapewnić im świetlaną przyszłość. Osobowości już znamy a uroda? No cóż uroda wystarczająca do tego by polecieli na nie, pijani w sztok kolesie. Rankiem słyszą „spadaj mała”… to jednak im nie przeszkadza bo przecież im chodziło także tylko o seks.
Drugim tematem programu był „rozmiar członka partnera”. Pani Welman zaopatrzyła się na ten czas w miarkę… i gdy padały rozmiary pokazywała to na owym przyrządzie. Panie… w wieku już „przyzwoitszym”, opowiadały o swoich upodobaniach i doznaniach. Dla nich wszystkich ważny był także przede wszystkim tylko seks… choć jedna z pań przyznała,- że ostatni partner tak bardzo jej odpowiadał, że zaczęło zmieniać się z jego powodu, jej życie.
Ponieważ w gronie w którym obejrzeliśmy (i to przez przypadek) program, byli także panowie- dyskusja była ograniczoną i niepełną. Wiadomo-  nie wypadało w takim towarzystwie rozwinąć jej bardziej, jednak wyjaśnię… nigdy podczas rozmów o seksie i obyczajowości nie poruszamy tematu zbyt głęboko, naruszając intymność własną i osób znajomych. To jest maleńka hipokryzja… jak już jednak kiedyś pisałam, hipokryzja jest w życiu niezbędna. Dla dobra własnego… dla dobra relacji międzyludzkich… wreszcie dla dobra ich samych. Są bowiem kłamstwa „potrzebne” i są sprawy, o których nie powinno się mówić w obecności pewnych osób.
Może dlatego że oglądanie telewizji niekoniecznie mnie interesuje… może faktycznie jestem zbyt konserwatywna… -jednak temat programu bardzo mnie zaskoczył i do końca nie wiem czy mi się podobał. Może jednak poruszanie tych tematów, na takim forum jest konieczne. Może to jeden ze skuteczniejszych sposobów na zmianę pewnych zachować w społeczeństwie. Zastanawiam się jednak co mogłoby mnie skłonić do takiego życia… a przede wszystkim co mogłoby mnie zmusić do wystąpienia w takim programie. Może tylko ratowanie życia najbliższej osoby.
Nie piłam jeszcze kawy. Zaparzę ja teraz i przejrzę internetowe newsy. Może znajdę coś bardziej ciekawego, niż rosnący brzuch ciężarnej celebrytki.

Dziś deszczowo i melanholijnie...





2 komentarze:

  1. Gold karte zrekonpensuje niedorozwuj kapucynka.. pozdro

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj!
    Cóż, jesteśmy społeczeństwem pruderyjnym, ale też pełnym hipokryzji (casus b.premiera Marcinkiewicza). Temat seksu zawsze był u nas tematem tabu, co nie przeszkadza nam swoje myśleć i czynić. Nie ogladałem tego programu, ale współczuję tym dziewczynom, które w taki imprezowy sposób czekają na swojego księcia. To drogo do nikąd.
    Pozdrawiam przedświątecznie.
    Michał

    OdpowiedzUsuń