Oburzeniem oblałam
artykuł o fakcie konieczności likwidowania "okien życia" i
zastąpienie ich rozwiązaniami alternatywnymi". Takie fakty wymusza na nas
ONZ. Właściwie jedynym argumentem jakim się podpierają to ten, że każdy
człowiek ma prawo do poznania własnej tożsamości. A po co dziecku poznanie
własnej tożsamości kiedy leży nieżywe w śmietniku? Za najgorszy czyn jaki można
popełnić uważam rodzicobójstwo i dzieciobójstwo... i uważam ze każde
rozwiązanie jest dobre, jeśli prowadzi do uratowania życia. Czy poznanie tożsamości
jest ważniejsze od życia? Nie obchodzą mnie Niemcy. Nie musimy uciekać się do
ich rozwiązań, jeśli dziesiątki krajów otwierają u siebie takie okna i nowo narodzone maleństwa mają szansę na przeżycie. Nie ma możliwości anonimowego
porodu w szpitalu. Zwłaszcza w małych miejscowościach. To nie jest dobre
wyjście. Okna się sprawdziły w dziesiątkach przypadków. W mieście... w którym
mieszkam- jest takie okno. Kilka lat temu maleńka dziewczynka znalazła się w
takim oknie. Żyje już szczęśliwie, wychowywana przez wspaniałych rodziców. I życzę
tej dziecinie aby nigdy w życiu nie poznała swojej tożsamości... a rodzice
którzy ją wychowują byli jedynymi jakich powinna znać. Potępiamy matki oddające
narodzone dzieci ludziom, którzy pragną je wychowywać. Bardziej potępiamy niż
te,- które dokonały aborcji! A przecież
te Mamy nie zabiły swojego dziecka! Zostawiły je w bezpiecznym, ciepłym
miejscu, by dać im lepszy byt nie ten, który same mogły zapewnić...
ONZ.... nie będę
komentowała logiczności żądania. Proponuję jedynie zająć się losem dzieci w
Afryce... tymi które nie mają domu z powodu wojen. Gdybyśmy dali im do wyboru -
znanie tożsamości, czy bezpieczny dom i pełny żołądek, wybór byłby tylko jeden.
To życie jest najważniejsze i walka o nie głęboko zakodowana w genach. Nie bez
powodu... I nie zmieniajmy tego,- bo nie
mamy takiego prawa.
Witaj Aniu.
OdpowiedzUsuńJestem za "oknami życia". Popieram wszystkie działania na rzecz porzuconych i cierpiących dzieci.
Inna sprawa, że proces adopcyjny to drogą przez mękę.
Pozdrawiam serdecznie.
Michał
Jestem "Za"!
OdpowiedzUsuńMasz rację na milion procent!!!!