Co roku dostaję w
prezencie lub po prostu kupuję sobie gruby organizer. Ostatni prezent jaki
dostałam służył mi przez pięć lat. Wymieniałam tylko wkład kalendarzowy i
notatki. Był skórzany i bardzo praktyczny. Darczyńca był dla mnie kimś
wyjątkowym... dla kogo w moim sercu zarezerwowane było sporo miejsca. Adres i
numer telefonu wpisany złotymi literkami świadczył o moim stosunku do tej
osoby. W zasobach telefonu komórkowego do wczoraj pieczołowicie pilnowane i
często oglądane było zdjęcie mężczyzny w eleganckim kapeluszu. Do wczoraj....
Bo wczoraj porządkowałam organizer i zasoby
telefonu. Decyzja była przemyślana. Paluszek długo wisiał na funkcją "usuń
kontakt"... W końcu użyłam tej możliwości i nie ma Cię już u mnie. Zostałeś
tylko w sercu... z którego nie potrafię Cię usunąć. Po tak wielu latach
pożegnałam się z Tobą.
Witaj Aniu.
OdpowiedzUsuńPrzychodzi czas na usunięcie fizyczne z telefonu, etc...
Z serca tak łatwo się nie usuwa.
Pozdrawiam serdecznie.
Michał
Jeśli jest w sercu, to i w pamięci! :-))))
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego na Nowy Rok!