Zdjęcia… które
zamieszczam pochodzą z ubiegłego tygodnia. Nie miałam po prostu czasu, zająć się
tym wcześniej. A pewnego pięknego dnia… po obudzeniu i spojrzeniu w okno-
zobaczyłam taki właśnie widok. Brudna, czarna zima spowodowała, że to,- co
zobaczyłam tamtego dnia… chwyciło tak za duszę… że nie oparłam się uwiecznić
tego widoku aparatem. I nie ważne było to… że musiałam odśnieżyć autko przed
wyjazdem. Że plucha i znów powinno być mycie karoserii. Że butki będą mokre i
znów zmarzną mi nogi. Było bosko i tylko to, było ważne. Ale to już było…
minęło…. I znów jest brudno, szaro i nijak. Na dodatek słońca jak na lekarstwo
i po prostu blee.
Długi jest chory. Kupił sobie leki i usiłuje dojść
do siebie do poniedziałku. Nie… no oczywiście pomagam mu w tym jak tylko się da…-
a da się przede wszystkim podawać czosnek. W pierwszy dzień przeciskałam przez
praskę… kombinowałam żeby było jak najlepiej, ale dziś…. Dziś po prostu
posiekałam i położyłam na chleb. Zjadł bez protestów bo wie, że ten specyfik
jednak pomaga. Jak zawsze gdy on… także i ja odczulam chorobę. Tym jednak razem
potraktowała mnie łagodniej niż jego. Już dziś czuję się prawie dobrze i z
pewnością jutro już nie będę pamiętała że byłam chora. Tak więc weekend
przechodzi pod znakiem łóżek.
Od poniedziałku… już
bezapelacyjnie biorę się za malowanie. Na sztalugach następny obraz na wystawę
reprodukcji:- Pomarańczarka Gierymskiego.
Na uczelni cisza… Po
tym co się stało wszyscy milczą i czekają na koniec miesiąca. Narozrabiali i
teraz nie wiedzą co z tym zrobić. Może w
końcu dotrze do tych intrygantek, że myślenie ma przyszłość… tylko tym
niewprawionym, na początku-szkodzi.
Sikorki bardzo chętnie korzystają z powieszonego przy oknie karmnika.
Ja w czasie choroby robie 'smarowidło" na chlebek czosnkowe. czosnek przeciskam przez praskę; dodaje sól, pieprz i zalewam oliwą. Oliwy nie za duzo; ma powstać masa nadająca się do rozsmarowania na chleb. polecam:)
OdpowiedzUsuńWitaj!
OdpowiedzUsuńZa oknem jak widzę biało,
Zdrówka życzę, by się dobrze malowało.
Pozdrawiam serdecznie.
Michał
Hermosísimas imágenes-
OdpowiedzUsuńUn saludo desde España